Ostatnia kolejka przyniosła to czego można było się spodziewać już kilka tygodni wcześniej. SKP Słupca zajmując 17. miejsce w tabeli spada z IV ligi.
To nie był dobry sezon w wykonaniu słupeckiego klubu. Początek sezonu jak i cała runda jesienna nie zwiastowała takiej katastrofy. Co prawda SKP w 18. kolejkach odniósł tylko trzy zwycięstwa i tyle samo remisów, to porażki nie były druzgocące. Zazwyczaj rywale byli lepsi o jedną bramkę. Na jesień największą porażkę słupeccy piłkarze odnieśli na wyjeździe, gdzie przegrali 1:5 z Iskrą Szydłowo i u siebie 0:4 z Notecią Czarnków, która ostatecznie awansowała do III ligi.
Spadek formy można było zauważyć pod koniec pierwszej rundy. SKP odniosło pięć porażek z rzędu. W zimowej przerwie klub opuścił szkoleniowiec Maciej Rozmarynowski, który objął stery w Górniku Konin. Trenerem słupeckiej drużyny został Łukasz Kubzdyl. Z SKP pożegnało się kilku ważnych graczy, którzy zasilili głównie kluby z naszego regionu.
Na wiosenne zwycięstwo na boisku słupeccy kibice dość długo musieli czekać. Co prawda już w trzeciej kolejce rundy rewanżowej SKP zdobył trzy punkty, ale było to po walkowerze z Victorią Skarszew, która wycofała się z rozgrywek. Ekipa ze Słupcy dostała srogie lanie na wyjeździe 0:6 z Koroną Piaski, czy 1:7 z Notecią Czarnków.
Trochę wiary w utrzymanie przyniósł początek maja. SKP na początku zremisował 2:2 z Tarnovią Tarnowo Podgórne, a potem wygrał 5:2 z Iskrą Szydłowo. Co prawda potem przyszła porażka, ale tylko 0:1 z Nielbą Wągrowiec (2. miejsce). Dalej nie było już tak dobrze, a SKP ponownie przegrał 1:7, tym razem z Centrą Ostrów Wielkopolski. W trzech ostatnich kolejkach udało się zdobyć jeszcze cztery punkty.
Słupecka ekipa u siebie wygrała 1:0 z zespołem LKS Gołuchów i zremisowała na wyjeździe 1:1 z Huraganem Pobiedziska. W ostatniej kolejce słupczanie ulegli 0:3 Polonii Leszno. Tym samym zajęli przedostatnie miejsce w IV lidze. W niższej klasie rozgrywkowej czeka na SKP kilku miejscowych rywali: Polanin Strzałkowo, Górnik Konin, Polonia Golina, czy Polonus Kazimierz Biskupi.
Zdjęcie z archiwum
Comments