Tymek na operację musi jeszcze poczekać. Została ona przełożona z powodu wysokiej temperatury.
Wczoraj na naszym portalu poinformowaliśmy, że chłopiec wraz z rodzicami jest już w Genewie i czeka na termin operacji. Niestety, jak napisali bliscy Tymka, wszystko się ,,pokiełbasiło". - Temperatura Tymka wzrosła do 39 stopni. Osłuchowo pediatrzy stwierdzili, że jest dobrze. Jednak tak wysoka temperatura pokrzyżowała plany operacji. Zostaliśmy wypisani ze szpitala. Musimy teraz kontrolować stan Tymka, czy nie pojawi się żadna infekcja. Infekcja przed operacją to nic dobrego, ponieważ bardzo szybko może rozwinąć się sepsa, a przecież nie możemy do tego dopuścić!
Modlimy się zatem, żeby nic się nie rozwinęło, bo wtedy niewiadomo kiedy będzie mogła być przeprowadzona operacja, a niestety każda infekcja osłabia małe serduszko. Jeżeli Tymek wróci do poniedziałku do zdrowia - operacja odbędzie się w środę. Jednak w poniedziałek czekają go kolejne badania, które będą decydujące.
Będziemy Was na bieżąco o wszystkim informować i dziękujemy Wam z całych naszych serc za Wasze wsparcie, ciepłe słowo i za to, że tyle wspaniałych osób trzyma kciuki za powodzenie operacji i powrót Tymusia do zdrowia. Jesteśmy poruszeni za każdym razem czytając Wasze komentarze i wiadomości, a to przecież dzięki Wam możemy być właśnie z Tymusiem w tym miejscu i mieć nadzieję na długie życie naszego synka - czytamy na stronie Serduszko Tymka.
Zdjęcie: Serduszko Tymka
Chcesz skomentować artykuł? Załóż konto na naszym portalu!