top of page

Reklama

reklama-turbo-konin-echo-słupcy-3.gif
reklama-aga-art-phu-agnieszka-łechtańska-echo-słupcy.gif
Zdjęcie autoraHubert Graczyk

Autobus z dziećmi nie może wjechać na teren innej gminy? ,,To jest już absurd"

Niemałą dyskusję wywołała uchwała dotycząca przystanków zarządzanych przez gminę Słupca.


Na listopadowej sesji (24.11) radni pochylili się nad uchwałą dotyczącą określenia przystanków komunikacyjnych oraz warunków i zasad korzystania z nich, których właścicielem lub zarządzającym jest gmina Słupca. - Dotyczy to tych przystanków, które nie były ujęte w pierwotnym wykazie. Musimy uregulować przystanki przy placach szkolnych, gdzie zatrzymują się autobusy - wyjaśniała wójt Grażyna Kazuś. Chodzi o przystanek przy drodze gminnej w Koszutach, Drążnej, Cieninie Zabornym i Szkudłówce. - Ten kto obsługuje, ma obowiązek wykazać do pana wojewody wszystkie przystanki. W związku z tym musimy poszerzyć listę o te przystanki - dodała.


Radny Sławomir Wesołek zapytał, czy przystanek znajdujący się w miejscowości Kunowo również jest ujęty na liście. Jak się okazało, dziecko które z niego korzystało chodzi już do innej szkoły.


O przystanek w swojej miejscowości zapytała również radna Hanna Samrzyńska. Jest on zlokalizowany na końcu Wierzbocic. Jarosława Kobos, dyrektor Centrum Usług Wspólnych odpowiedziała, że nie jest on ujęty na liście. - Z tego co wiem to rodzice nadal domagają się tego przystanku. Ja też chcę, aby ten przystanek powstał. Składałam wniosek i nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Myślałam, że ta sprawa jest w toku. Okazuje się, że nie. Bardzo proszę, aby ten przystanek wrócił, tak jak to było kiedyś - powiedziała radna Smarzyńska.


- Jest z nim problem. Przewoźnik powiedział, że nie może tam zawrócić. Rodzice to by chcieli jeszcze dalej przystanek, ale to już nie jest na terenie naszej gminy. W sumie na Wierzbocicach mamy trzy przystanki. Mógłby być i czwarty, ale mamy problem z tym, aby był zlokalizowany w tamtym miejscu - odpowiedziała dyrektor Kobos.


- Z tego co słyszała, przy poprzednich rozmowach, że ten przystanek istnieje, bo istniał. Nikt go stamtąd nie wykreślił. Ja cały czas byłam przekonana, że on istnieje i jest do użytkowania autobusów szkolnych. Jednocześnie usłyszałam taką obietnicę, że do sprawy przychylimy się od początku roku, że dojdziemy do jakiegoś kompromisu. Z tego co tutaj mi się wydaje to nie dojdziemy, skoro tego przystanku nie ma - stwierdziła Hanna Smarzyńska.


Do dyskusji włączyła się również wójt Grażyna Kazuś, która poinformowała, że jak gmina wykazuje ponad 200 przystanków ,,to jest ogromne zdziwienie". Za przykład podała, że w innych gminach w województwie jest maksymalnie 20-30 tego typu obiektów. - To zależy od tego jak jest usytuowana gmina - skomentował radny Józef Włodarczyk, który odniósł się także do prośby Hanny Smarzyńskiej. Zapytał się czemu kierowca teraz nie może w tamtym miejscu zawrócić, skoro wcześniej miał taką możliwość.


Jarosława Kobos odpowiedziała, że wcześniej kierowca nawracał już na terenie sąsiedniej gminy Strzałkowo, czego nie może robić. - To jest już absurd. Nie przyjmuję tego do wiadomości - powiedział Włodarczyk.


- Przewoźnik mówi, że to gmina decyduje. Gmina z kolei mówi, że to przewoźnik. Nie wiem w takim razie kto by musiał o to pozwolenie wystąpić, żeby mógł przejechać tę granicę gmin? - zapytała radna Smarzyńska. - Może wydawać się to absurdem, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że my w tym roku mamy po raz pierwszy przewoźnika, który jeździ na przewozach regularnych. To był państwa wniosek, aby dzieci, które nie są uprawnione do dowozów, miały możliwość jechać tym samym autobusem na podstawie biletów zakupionych u przewoźnika. Przewozy regularne wymagają zezwoleń na poruszanie się po wyznaczonych trasach. Zezwolenie opiewa tylko na teren gminy. Takie są przepisy. Wcześniej wybieraliśmy przewoźnika, który jeździł przewozami specjalnymi. Tam nie było takich obostrzeń - powiedziała dyrektor CUW, Jarosława Kobos.


Jak się okazało, z tego typu przewozów może skorzystać każdy, kto zakupi bilet. Ten fakt zbulwersował radnego Włodarczyka. - Ja już bym na to nie poszedł. Zaczną do autobusu szkolnego z dziećmi wsiadać ludzie pod wpływem alkoholu. Oni mają jeździć z dziećmi? - zapytał retorycznie.


Ostatecznie za wyżej wymienioną uchwałą byli wszyscy obecni na sesji radni gminni.

,,Bardzo proszę, aby ten przystanek wrócił, tak jak to było kiedyś" apelowała radna Hanna Smarzyńska; zdj. z archiwum

Józef Włodarczyk uznał za absurdalny fakt, że autobus szkolny nie może zawrócić na terenie sąsiedniej gminy; zdj. z archiwum


Chcesz skomentować artykuł? Załóż konto na naszym portalu!

Reklama

reklama-turbo-konin-echo-słupcy-4.jpg
bottom of page